Strażacy i mieszkańcy przywitali „Kaławiaka” – nowy samochód ratowniczo-gaśniczy, który w piątek, 9 lutego, rozpoczął służbę w OSP Kaława.
Nowy pojazd strażacki wjechał do Kaławy w szpalerze świec dymnych i wśród okrzyków radości. Przyjechał nim m.in. burmistrz Remigiusz Lorenz, który jest prezesem OSP w Gminie Międzyrzecz o zasiada w prezydium powiatowym straży ochotniczych.
– Niech jak najrzadziej wyjeżdża z garażu – mówił R. Lorenz po wyjściu z kabiny. – To trzeci nowy pojazd, który trafił w tej kadencji do strażaków-ochotników z naszej gminy. Dwa pierwsze dostali strażacy z Bukowca i Wyszanowa. Listę pojazdów uzupełnia nowy quad dla strażaków z Kęszycy Leśnej oraz dwa samochody, które służyły wcześniej w Państwowej Straży Pożarnej i na nasz wniosek zostały przekazane do jednostek OSP w Kaławie i ostatnio do Gorzycy. To jednak nie koniec dobrych wiadomości. Podczas ostatniej sesji radni zabezpieczyli w tegorocznym budżecie pieniądze na zakup kolejnego nowego samochodu, który jeszcze w tym roku powinien trafić do OSP w Kęszycy Leśnej.
Samochód witali mieszkańcy i strażacy – na czele z prezesem jednostki OSP KSRG Kaława Andrzejem Obstem, a także pochodzący z pobliskiego Pniewa radny miejski Jan Skoczylas. – Jest nieco większy od używanego przez nas ostatnio pojazdu, dlatego musieliśmy poszerzyć bramę w garażu – mówią ochotnicy.
Lśniący lakierem pojazd na podwoziu ciężarówki MAN kosztował 1 mln. 260 tys. 135 zł. Gmina dostała na jego zakup dwie dotacje o łącznej wysokości 595 tys. zł oraz dołożyła ze swojego budżetu brakujące 665 tys. 135 zł.
Komendant gminny OSP Dariusz Surma podkreśla, że dzięki ostatnim zakupom sprzętu i pojazdów strażacy-ochotnicy z gminy Międzyrzecz dysponują najnowocześniejszymi samochodami ratowniczo-gaśniczymi nie tylko w powiecie międzyrzeckim, ale także w całym regionie.
Źródła finansowania:
1. Gmina Międzyrzecz – kwota 665 tus.135 zł.
2. Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Zielonej Górze – kwota 575 tys. zł.
3. Komendant Główny Państwowej Straży Pożarnej – kwota 20 tys. zł
Na zdjęciach:
1. Kaławiak wjechał do wsi w szpalerze świec dymnych.