Gmina dostała prawie milion złotych na przyłączenie ponad stu mieszkań do sieci ciepłowniczej oraz likwidację pieców centralnego ogrzewania. Gmina zamierza kontynuować projekt i w miarę możliwości przyłączać do sieci kolejne budynki. Jak podkreśla burmistrz Remigiusz Lorenz, zyska na tym i środowisko i mieszkańcy.
Dotację w wysokości 999 tys. zł przyznał gminie Zarząd Województwa Lubuskiego. – Dzięki niej będziemy mogli przyłączyć do miejskiej sieci ciepłowniczej budynki wielorodzinne przy ulicach Dąbrowskiego, Kilińskiego i Kazimierza Wielkiego. Zyska na tym środowisko i mieszkańcy całego miasta, ale przede wszystkim właściciele i najemcy mieszkań znajdujących się w tych budynkach – zapewnia burmistrz.
Projekt zakłada, że miejska spółka ciepłownicza ZEC wybuduje sieć, natomiast część kosztów przyłączenie do niej poszczególnych mieszkań pokryją ich właściciele. – Dzięki dotacji z Urzędu Marszałkowskiego Województwa Lubuskiego oraz finansowemu wsparciu ze strony gminy, zapłacą tylko 20 procent rzeczywistych kosztów – zaznacza Katarzyna Szadkowska, która kieruje Wydziałem Rozwoju Gospodarczego w międzyrzeckim magistracie. – Realizacja projektu została rozłożona na dwa lata.
W objętych programem budynkach mieszka nieco ponad 100 rodzin. Po przyłączeniu do sieci ciepłowniczej, najemcy i właściciele będą musieli zlikwidować piece, którymi ogrzewają swoje lokale. Burmistrz podkreśla plusy tego projektu.
– Nad budynkami przestaną się unosić kłęby zatruwającego środowisko dymu. Właściciele i najemcy zyskają na tym również finansowo, gdyż ogrzewanie z sieci jest tańsze. Wzrośnie także bezpieczeństwo przeciwpożarowe, gdyż zlikwidowanych zostanie ponad sto źródeł ognia. W dodatku spadną z nich uciążliwe obowiązki wnoszenia węgla i drewna, czyszczenia pieców i wynoszenia popiołu – mówi burmistrz Remigiusz Lorenz.
Burmistrz zaznacza, że likwidacja pieców na węgiel przyczyni się do poprawy jakości powietrza nie tylko w tej części miasta, ale w całym Międzyrzeczu. – Gminny program walki ze smogiem zamierzamy realizować etapami. Jeśli będzie taka możliwość, wystąpimy z wnioskiem o przyłączenie do sieci ciepłowniczej kolejnych budynków – zapowiada R. Lorenz.
Koszt inwestycji oszacowano na ponad dwa miliony złotych. Unijna dotacja ma pokryć 50 proc. kosztów przyłączenia mieszkania do sieci ciepłowniczej. Pozostała część sfinansowana zostanie z budżetu gminy i przez właścicieli mieszkań. Gmina dołoży ze swojego budżetu 30 proc., natomiast właściciele mieszkań zapłacą kolejne 20 proc. – To bardzo korzystne. Nakłady poniesione na przyłączenie zwrócą się po pewnym czasie – przekonują urzędnicy.